-Co ty do cholery tu robisz ?- odwróciłam się i wpadałam na
Justina, który spał obok mnie.
- Dzień
Dobry tobie też Angel.- mruknął z uśmiechem na twarzy.
- Dlaczego
tu jesteś ? - uniosłam brwi próbując przypomnieć sobie wczorajszą noc.
Nic.
Wszystko było rozmazane. Niczego nie pamiętam. Jak on się tu znalazł? I
dlaczego jego ramię jest owinięte wokół mojej talii?
- Spytałaś
mnie, czy nie chciałbym zostać - to nie była odpowiedź na moje pytanie.
- Co
znaczy, że chciałam żebyś został ? - usiadłam na brzegu łóżka patrząc w
podłogę.
- Pamiętasz
coś z ostatniej nocy?- wstał z łóżka i podszedł do mnie siadając na kolanach
przed moimi nogami.
- Ostatnią
rzeczą jaką pamiętam to rozmowa z tym.....Danem lub Deanem.- spojrzałam na
Justina.
- Ummm tak.
To było przed tym jak wypiłaś tyle wódki, ile trzeba, żeby upić trzy osoby.-
Justin uśmiechnął się.
- Serio? -
otworzyłam szeroko oczy ze zdziwienia.
- Tak -
odpowiedział krótko.
- Czy
mógłbyś mi powiedzieć co stało się później? - wstałam i zaczęłam krążyć po pokoju.
- Angel
usiądź, proszę. - Justin złapał mnie za rękę i poprowadził do łóżka.
Posłuchałam
go i usiadłam krzyżując nogi przed sobą. Justin usiadł obok mnie, był odwrócony
przodem do mnie. Zanim zaczął mówić wziął głęboki oddech.
- Po tym
jak wypiłaś swój kolejny kieliszek, pocałować Deana, a ja wyszedłem, bo się
mega wkurzyłem. Ty znowu chwyciłaś za następny kieliszek po moim wyjściu.
Później wróciłaś do salonu tylko, że z Chazem. Jakaś dziewczyna zaczęła tańczyć
na stole, a ty zaczęłaś się śmiać ocierając się swoim kroczem o tyłek Chaza. Po
tym wspięłaś się na stół i zaczęłaś się rozbierać. Jakiś gościu wszedł do
ciebie i położył się pod tobą. Byłaś tak nawalona, że byłaś gotowa uprawiać z
nim seks na oczach wszystkich.- nie mogłam uwierzyć w słowa Justina.
-
Żartujesz, prawda? - zaśmiałam się, ale jego twarz była nadal poważna.
- Angel,
wszyscy ze szkoły Ci wiwatowali i kręcili to wszystko na telefonach.- Justin
pokręcił głową.
- O Mój
Boże - krzyknęłam.
- Uspokój
się. Dziś jest sobotą do poniedziałku wszyscy zapomną o całym zajściu.-
pogładził moje ramię.
- Okej, a
ty co tutaj robisz?- próbowałam zachować spokój, ale wewnątrz wariowałam.
- Kiedy
zdałem sobie sprawę, że jesteś kompletnie pijana podniosłem Cię ze stołu i
zabrałem z imprezy. Po tym przyszedłem z tobą tutaj. Próbowałem wrócić do
siebie, ale poprosiłaś mnie żebym został - Justin powiedział cicho.
- Dziękuje
- wymamrotałam.
- Czekaj,
co powiedziałaś? - uniósł brwi.
-
Powiedziałam, że dziękuje.- powtórzyłam głośniej.
- Nie ma za
co - Justin wstał z łóżka i skierował się w stronę drzwi.
- Dokąd
idziesz ?- poszłam za nim.
- Miałem
zamiar iść do domu, chyba, że chcesz żebym został. -mrugnął do mnie.
- Nie, jest
w porządku. Do zobaczenia w poniedziałek.- zaśmiałam się otwierając drzwi.
- Czekaj -
Justin zawołał stawiając stopę przed drzwiami uniemożliwiając mi tym samym ich
zamknięcie.
- Co? -
westchnęłam.
- Chodź ze
mną na kolację- jego oczy zabłyszczały.
- Nie -
uśmiechnęłam się figlarnie.
- Proszę -
zrobił minkę smutnego szczeniaka.
- Kiedy? -
przewróciłam oczami.
- Będę po
ciebie o dziewiętnastej.- pocałował mnie w policzek i pobiegł w dół ulicy.
Śmiejąc się
zamknęłam frontowe drzwi i usiadłam na kanapie. Była około 2 popołudniu więc
miałam jeszcze dużo czasu na przygotowanie się do mojej kolacji z Justinem.
Włączyłam telewizor i przełączyłam na Disney Channel. Akurat leciała"
Hannah Montana", więc zaczęłam oglądać. Od zawsze kocham Miley, zawsze
chciałam być tak pewna siebie jak ona. Teraz wreszcie taka jestem.
Obudziłam
się i spojrzałam, która godzina. Musiałam zasnąć oglądając. Zegarek wskazywał
godzinę 7 wieczorem. Cholera! Justin
może być tu w każdej chwili, a ja nadal nie jestem gotowa. Wstałam pospiesznie
i pobiegłam schodami do mojego pokoju. Weszłam do łazienki i odkręciłam wodę,
kiedy usłyszałam dzwonek do drzwi.
- Otwarte!-
krzyknęłam zamykając drzwi łazienki.
Wzięłam
szybki prysznic i weszłam do mojej sypialni z owiniętym ręcznikiem wokół talii.
- Wow! Albo
jesteś taka wolna, albo zapomniałaś o naszej randce.- Justin siedział na moim
łóżku, półnagi może wspomnę.
- Zasnęłam-
opuściłam głowę przyznając się.
- Auuu! To
zabolało!- położył rękę na sercu.
- Zamknij
się, Bieber- uśmiechnęłam się i ruszyłam w kierunku szafy.
- Chodź tu!-
wstał z łóżka i pociągnął mnie do uścisku.
- Bieber,
puść mnie! - powiedziałam śmiejąc się.
- Dlaczego
? - jego silne ramiona obejmowały mnie w talii, podnosząc cienki materiał
ręcznika do góry.
- Bo chcę
się ubrać!- zachichotałam.
- Po co
będziesz się ubierała, kiedy i tak widziałem Cię już nagą?- Justin odwrócił
mnie tak, że teraz mój tył dotykał jego klatki piersiowej, a jego dłonie nadal
spoczywały na moich biodrach.
-
Zaprosiłeś mnie na kolację, a ja jestem bardzo głodna.- powiedziałam żując moją dolną wargę.
- Nie rób
tak - Justina palec wyciągnął moją wargę z ust.
- Dlaczego?
- uśmiechnął się.
- Ponieważ,
gdy tak robisz chcę Cię pieprzyć tu i teraz.- szepnął uwodzicielsko do mojego
ucha.
- Justin
Drew Bieber!- krzyknęłam odpychając go od siebie.
- Dobra
już, będę grzecznym chłopcem. Ubieraj się czekam na dole.- zaśmiał się i
wyszedł z pokoju.
Pokręciłam
głową i otworzyłam szafę. Założyłam różowo-białą sukienkę sięgającą do połowy
ud i wysokie obcasy. Do kompletu wzięłam duże, srebrne kolczyki koła na uszy i
kilka pierścionków. Włosy pozostawiłam rozpuszczone, więc teraz moje długie
kręcone włosy opadały do połowy moim pleców. Zrobiłam lekki makijaż. I już po
dwudziestu minutach byłam gotowa.
Zeszłam do
salonu, gdzie Justin siedział na kanapie oglądając telewizję.
- Jesteś
gotowy? - spytałam podchodząc do niego.
- Tak. -
wstał i wyłączył TV.
- Idziemy?
- zaczęłam iść w kierunku drzwi, ale mnie zatrzymał.
- Mogę
powiedzieć, że wyglądasz niesamowicie ?- jego usta delikatnie dotknęły moich.
- Dziękuje.
- zarumieniłam się.
Wyszliśmy z
domu i wsiedliśmy do samochodu. Jechaliśmy do małej ale romantycznej
restauracji.
- Wiesz już
co chcesz zamówić ?- zapytał, gdy usiedliśmy przy stole.
- Chciałbym
krewetki, ale są za drogie. - wymamrotałam czytając menu.
- Angel !
Pieniądze to nie problem.- powiedział oblizując usta.
- Justin w
porządku, wezmę coś innego.- uśmiechnęłam się.
Po chwili
podeszła do nas kelnerka i mrugnęła do Justina. Zmrużyłam oczy czytając menu.
- Co będzie
chcieli do picia? - spytała cały czas patrząc na Justina.
- Poprosimy
najlepszego szampana jakiego tu macie. - oparł się na krześle wyjmując paczkę
papierosów z kieszeni kurtki.
- Justin
nie!- próbowałam zaprotestować, ale kelnerki już nie było.
- Uspokój
się Angel! Mówiłem Ci już, że mam wystarczająco dużo pieniędzy, aby kupić całą tą
restaurację.- uśmiechnął się odpalając papierosa.
- Jesteś
idiotą.- wymamrotałam dość cicho, aby mnie nie usłyszał.
Siedzieliśmy
w milczeniu, kiedy przyszła kelnerka. Od razu zauważyłam, że ma rozpięty jeden
guzik u góry. Pochyliła się nad Justinem, gdy stawiała szampana na stole, a on
jak każdy idiota musiał patrzeć na jej wielkie piersi. Złożyłam ręce na piersi
i odwróciłam moją głowę.
- Ktoś tu
jest zazdrosny.- Justin zaczął się ze mnie wyśmiewać.
- Zamknij
się, Justin.- syknęłam pod nosem.
- Czy już
zdecydowałeś co będziesz jadł? - kelnerka totalnie mnie zignorowała i cały czas
patrzyła na Justina.
- Tak, już
to zrobiliśmy.- powiedział zdecydowanie.
- Dobra. To
teraz powiesz mi co chcesz ?- jej palec wędrował po torsie Justin. Spojrzał na
mnie przez jej ramię.
Złość wyprzedziła moje ciało. Nie spodziewałam
się takiego braku szacunku. Byłam z nim na randce, a on robi z siebie kretyna,
kobieciarz. Wiem, że to nie jest randka, ale nadal, byłam tam z nim.
Wstałam od
stołu i miałam wziąć moją torebkę z fotela, ale Justin złapał za rękę
zatrzymując.
- Angel,
nie rób scen!- mruknął przez zęby.
- Dlaczego
nie? Huh? Powiedz dlaczego nie? Jesteś dupkiem! Odpieprz się ode mnie na
zawsze.- krzyknęłam i pobiegłam w kierunku wyjścia.
Opuściłam
restaurację i zaczęłam iść wzdłuż pustej ulicy do domu. Przede mną było co najmniej
godzina lub dwie drogi pieszo do domu, ale nie chciałam widzieć Justina już
nigdy. Byłam wściekła. Byłam sfrustrowana! Spodziewałam się, że to będzie miła
i spokojna kolacja z wspaniałym facetem, który uratował mnie poprzedniej nocy,
ale to był nadal ten sam dupek co wcześniej, który wyzywał mnie, gdy byłam
jeszcze gruba i niepewna siebie. Był nadal tym na którym chciałam się odegrać.
I po raz kolejny przypomniał mi, że muszę się na nim zemścić.
Grał na
moich uczuciach. On znowu chciał, żebym była niepewna siebie. On chciał być ze
mną tylko po to, żeby się pochwalić w szkole. Cholerny dupek! Idiota!
Wyszłam na
środek pustej drogi, gdy za moimi plecami zaczęły świecić reflektory samochodu.
Auto zatrzymało się obok mnie i zza okna wyjrzała głowa Justina.
- Angel,
wsiądź do samochodu.
- Nie.
- Angel, ja
nie żartuję. Wsiadaj do tego pieprzonego samochodu.
-
Spierdalaj, Bieber!
Zaczęłam
iść szybciej, kiedy usłyszałam trzask. Justin podbiegł do mnie i złapał mnie za
ramię.
- Jus...-
przyłożył swoje usta do moich. Próbowałam z nim walczyć, ale on chwycił moje
ręce i umiejscowił je za moimi plecami. Pchnął swój język do mojej buzi. Nasze
języki zaczęły walczyć o dominację, kiedy jego dłonie trzymały moje, które były
nadal za plecami.
- Nie masz
powodu do zazdrości.- powiedział ciężko oddychając.
- Nie
jestem zazdrosna.- syknęłam próbując uciec.
- Angel,
nie zadzieraj ze mnie.- pogładził mnie po policzku.
- Weź mnie
tylko do domu.- wyszeptałam
- Ale nasza
kolacja..
- To nie
była kolacja - przerwałam mu.
- Dobra,
Chodź.- wsiedliśmy do samochodu.
Kiedy
dojechaliśmy do domu, wysiadłam i zatrzasnęłam drzwi auta. Wbiegłam do domu bez
pożegnania. Justin poszedł za mną i zanim zdążyłam zamknąć przed nim drzwi, on
je odepchnął i przeszedł obok mnie wchodząc do środka. Pobiegłam szybko na górę
zamykając pokój. Usiadłam przed moim laptopem i otworzyłam Facebooka. Gdy
spojrzałam na moją tablicę pojawiło się tam pełno moich zdjęć z imprezy Chaza.
Następne
gówno dzisiaj. Zaczęłam płakać i szlochać. Wyłączyłam komputer i położyłam się
na łóżku ze łzami na twarzy. Moja głowa była położona pod poduszkami, kiedy
poczułam ramiona na mojej talii.
- Shhhh..
skarbie. Wszystko będzie dobrze.- Justin szepnął mi do ucha.
To była
ostatnia rzecz jaką usłyszałam, bo już po chwili zasnęłam.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wow mini drama! Kelnerka flirtująca z Justinem i zazdrosna Angel !
Hej rozdział wcześniej niż myślałam. Już ponad 9000 wejść. Niedługo 10.000, za co Wam bardzo dziękuje!
Mam pytanie, czy chcecie aby pojawiła się zakładka "Inne opowiadania" ?
Mój Twitter----> @justadream97
Macie jakieś pytania to tu-----> ask Kasi
Jeżeli czytasz to proszę napisz chociaż jedno słowo, bo to mnie bardziej zachęca do tłumaczenia, gdy piszecie mi Waszą opinię.
Jeżeli chcesz być informowana napisz w komentarzu nicki swojego tt tutaj------> informowani (jeżeli zmieniłaś swój nick to proszę poinformuj mnie o tym)
Mam dla Was także kilka świetnych
opowiadań do zareklamowani :
- opowiadanie o Justinie http://mylifewithjus.blogspot.com/ ( obydwoje sławni, obydwoje w sobie szaleńczo zakochani)
- opowiadanie o Harrym Styles http://forgotten-harrystyles.blogspot.com/
- tłumaczenie o Justinie http://dread-jbff-tlumaczenie.blogspot.com/
Buziaki Kasia!
Swietnie tlumaczycie. Oby tak dalej! + dziekuje ze tak szybko :)
OdpowiedzUsuńŚwietny :) pełny emocji <3
OdpowiedzUsuńMoze byc nawet kropka po tym jak przeczytam? Tak wgl wspanialy rozdzial czekam na nn :)
OdpowiedzUsuńBoskie <3 ~@heroineNialler
OdpowiedzUsuńgenialne *.*
OdpowiedzUsuńBoskie *__* !!
OdpowiedzUsuńFANTASTYCZNE!!!
OdpowiedzUsuńSuper rozdział jest genialny czekam na nn <3
OdpowiedzUsuńgenialne. kocham to. ♥
OdpowiedzUsuńjaki cudowny rozdział <3
OdpowiedzUsuńŚwietne. Mini Drama była wspaniała. Czekam na następny rozdział ; D
OdpowiedzUsuńZ tą kelnerką to Bieber przegioł
OdpowiedzUsuńSuper <3
OdpowiedzUsuńno dzieję się dzieje ja tak łatwo bym mu nie wybaczyła tego flirtu zapraszm do mnie opowiadanie o JB one-year-without-you-jb.blogspot.com
OdpowiedzUsuńŚwietne
OdpowiedzUsuńZapraszam: strong-fanfiction-polska.blogspot.com
strong-fanfiction-polska.blogspot.com
strong-fanfiction-polska.blogspot.com
strong-fanfiction-polska.blogspot.com
strong-fanfiction-polska.blogspot.com
strong-fanfiction-polska.blogspot.com
świetny ♥
OdpowiedzUsuńJestem uzależniona od tego tłumaczenia ! @craazygirl17
OdpowiedzUsuńnaj naj naj :* xoxo
OdpowiedzUsuńTo jest boskie <3
OdpowiedzUsuńSuper
OdpowiedzUsuń