Przeczytajcie notkę pod rozdziałem !
Justin’s PoV
- Co ? – otworzyłem oczy patrząc na panią Teefrey.
- Słyszałeś. Będziesz udawał chłopaka mojej córki – powiedziała i skrzyżowała ręce na piersi.
- Nie , nie będę ! – potrząsnąłem głową.
- Justin, posłuchaj mnie… – Scooter zaczął coś mówić, ale od razu mu przerwałem.
- Nie ma mowy ! Nie ! Nie będę miał dziewczyny, ani nie będę udawał że mam ! - zacisnąłem pieśni.
- Justin! Musisz to zrobić ! – nalegał.
- Dlaczego ? – położyłem ręce na biodrach i uniosłem brwi.
- Bo to będzie dobre dla twojej kariery . – Scooter wyszedł z panią Teefrey w kierunku korytarza.
- Co masz na myśli ? – udałem się za nimi.
- Posłuchaj, dzieciaku. Kontrakt Seleny z Disney’em się kończy i ona potrzebuje być z kimś znanym. Ty jesteś taki! –wykrzyknął.
- Przed chwilą powiedziałeś, że to będzie dobre dla mojej kariery. Jak udawanie chłopaka jakiejś frajerki, która nie może pokazywać się sama na okładkach, ma mi pomóc ? Ja robię to cały czas ! – zatrzymałem się i wrzasnąłem.
- Ponieważ prasa zainteresuje się tobą i twoją historią ! Pomyśl tylko , to może być twoja wielka szansa . – Uśmiechnął się , a Mandy zrobiła to samo.
- No nie wiem .. – wzruszyłem ramionami.
- Może spotkanie z Seleną ci pomoże ? – mrugnął do mnie.
- Nie chce się z nią spotkać ! Scooter , nie mam zamiaru tego robić! Dobrze wiesz, że jest w Stratford dziewczyna którą kocham ! – zaczynałem się denerwować.
- Po prostu z nami chodź – złapał mnie za ramię i wepchnął do jego mieszkania.
Weszliśmy , a Mandy poszła do salonu. Westchnąłem i udałem się ze Scooter’em za nią. Gdy tylko weszliśmy zauważyłem dziewczynę, której twarz była schowana pod rozpuszczonymi włosami. Podniosła głowę i uśmiechnęła się. . Zamurowało mnie. Tak, pomyślałem, że jest .. brzydka! Moje motto to : każda dziewczyna jest piękna na swój sposób , ale ona była brzydka ! Za duża głowa do za małego ciała, zęby jak u bobra itd.
- Scooter, nie zgadzam się ! – splunąłem i odwróciłem w kierunku drzwi.
- Poczekaj ! – usłyszałem głos i poczułem czyjąś dłoń na moim ramieniu.
- Co ? – syknąłem.
- Proszę , musisz mi pomóc ! – dziewczyna , jak zgaduję Selena , błagała mnie.
- Niby dlaczego miałbym to zrobić ? – skrzyżowałem ręce i uśmiechnąłem się .
- Proszę ! Ja nie mogę … Moja kariera nie może się zawalić ! – Łza spłynęła po jej policzku.
- Nie obchodzi mnie twoja kariera ! – zmrużyłem oczy.
- Słyszałam, że jest pewna dziewczyna w twoim życiu . – okej , tą kartą też możemy zagrać.
- Tak i jest miłością mojego życia ! – byłem pewny każdego wypowiedzianego słowa.
- To czemu nie chcesz by była zazdrosna ? – uśmiechnęła się.
- Bo jesteś brzydka?! – pokręciłem głową, pokazując jej jak bardzo jest to oczywiste.
- Nie prawda ! Wiesz w ogóle kim ja jestem ? – Krzyknęła, a ja prawie umarłem ze śmiechu.
- Żałosną dziewczyną, która nie może poradzić sobie w solowej karierze ? – powiedziałem ze śmiechem .
- Przestań ! Chcesz żeby była zazdrosna, czy nie ? – wróciła do tematu
Popatrzyłem ponad jej ramię i spotkałam wzrok Scooter’a. Skinął głową i uśmiechnął się.
- Dobra. Zgadzam się – powiedziałem niechętnie.
Angel’s PoV.
- Wstawaj – potrząsnęłam Ryan’em, który spał obok mnie.
- Mhmmmmm – mruknął i schował twarz w poduszki.
- Już prawie południe . Mam wizytę kontrolną za godzinę – pocałowałam go w szyje wiedząc, że to go obudzi .
Przeciągnął się i przekręcił się na plecy.
- Dzień dobry, piękna – powiedział, a ja nachyliłam się i pocałowałam go w usta.
Ryan mieszka u mnie od miesiąca. Wszyscy w szkole wiedzą, że jesteśmy parą. Kocham go , nie tak jak Justin’a, bardziej z wdzięczności, ponieważ chce się opiekować mną i dzieckiem.
- Wykąpałaś się już ? – położył rękę na moim brzuchu i uśmiechnął się.
- Tak , jeszcze tylko się ubiorę i możemy iść. – Zdjęłam jego dłoń i wstałam z łóżka.
Ryan wszedł do łazienki, a ja poszłam poszukać wygodnych ciuchów na wizytę u ginekologa. Ostatni raz gdy tam byliśmy , lekarka powiedziała, że przy następnej wizycie usłyszymy bicie serca naszego maluszka. Jestem bardzo podekscytowana ! Ryan także bardzo się cieszył. Nasi rodzice wiedzieli o mojej ciąży, ale myślą że to dziecko Ryan’a. Zdecydowaliśmy, że będziemy to mówić każdemu. Nie chcieliśmy żeby ludzie wiedzieli, że ojcem jest Justin. W związku z tym, Ryan jest bardziej podniecony niż ja. Zdążył już kupić kilka ubrań dla malucha i wybrał pokój który będzie idealny. Tak, on jest uroczy.
Założyłam dres i związałam włosy w niechlujny koczek. Gdy wkładałam moją książeczkę ciążową do torby, Ryan wyszedł z łazienki całkowicie ubrany. Wziął moją dłoń i splótł nasze palce.
Stratford przykrył śnieg, ulice były całkowicie białe. Gdy szliśmy do kliniki, dzieci wokół nas rzucały się śnieżkami. To było tylko kilka minut od mojego domu. Zimne powietrze owiewało nasze twarze, a my śmialiśmy się i rozmawialiśmy.
- Pani Evans, może pani wejść. – Pielęgniarka zawołała mnie do gabinetu doktor Juarez.
- Czy mój chłopak może wejść ze mną ? – zapytałam uprzejmie.
- Oczywiście – uśmiechnęła się, a Ryan wszedł ze mną do gabinetu.
Doktor Juarez jest starszą kobietą. To najbardziej życzliwa osoba, którą kiedykolwiek poznałam. Kocha dzieci i swoją prace. Na mojej pierwszej wizycie czułam się tak dobrze, że nie chciałam wychodzić. Jest prostym człowiekiem, który nie osądza ludzi.
- Angel, kochanie jak się masz? – wielki uśmiech od razu pojawił się na jej twarzy.
- Dzień dobry proszę pani. Dobrze, dziękuje. A Pani? – usiadłam na krześle naprzeciwko niej.
- Oh, wspaniale. Powiedz mi , masz poranne mdłości ? – otworzyła moją kartę i zaczęła pisać coś w środku,
- Właściwie nie. Czy to normalne ? – zapytałam z niepokojem.
- Nie martw się, kochanie. Niektóre kobiety nie mają takich dolegliwości. Możemy zobaczyć dziecko ? – wstała i uśmiechnęła się.
- Ryan, chodź z nami – wzięłam go za rękę i poszłam do oddzielnego pokoju w którym był potrzebny sprzęt.
- Ryan, skarbie, jak się czujesz ? – jego rodzice przyjaźnią się z Panią Juarez.
- Podekscytowany – uśmiechnął się.
Położyłam się na leżance i podwinęłam koszulkę. Nagle poczułam motyle w dole mojego brzucha.
- O mój Boże ! – krzyknęłam zdezorientowana tym nieoczekiwanym, dziwnym uczuciem.
- Co ? Co się dzieje ? – Ryan od razu zaczął panikować.
- Skarbie, wszystko w porządku ? – Pani Juanez uniosła brwi.
- Tak. To znaczy , ja .. motyle .. – jęknęłam wskazując palcem .
- Czułaś łaskotanie w podbrzuszu ? – uśmiechnęła się.
- Tak. – skinęłam głową.
- Kochanie, to całkowicie normalne dla kogoś , kto jest w 5 miesiącu ciąży. Dziecko musi się ruszać. Gratulacje, właśnie poczułaś pierwszy ruch swojego maleństwa – uśmiechnęła się, a łza spłynęła po moim policzku.
- A czy ja też mogę ? – spytał Ryan, kładąc swoją rękę na moim brzuchu.
- Na tym etapie, tylko matka może poczuć dziecko – Pani Juanez uśmiechnęła się i odwróciła w stronę USG.
- Zobaczymy teraz nasze dziecko ? – byłam podekscytowana.
Ostatni raz kiedy tu byłam , płód miał tyko kilka tygodni i nie mogliśmy go zobaczyć. W zasadzie, dziecka jeszcze nie było, tylko ‘torba; w której tworzyły się żyzne wody. Serce dziecka zaczyna bić po 15 tygodniu ciąży, ale pani doktor jest pewna że wszystko będzie w porządku, a teraz ma nam pokazać ogólny zarys.
- Oto wasze dziecko. – lekarka pokazała nam małą kropkę wielkości grochu.
- Naprawdę ? To nasze dziecko ? – Ryan był niesamowicie podniecony.
- Tak, a teraz posłuchajcie bicia serca – przekręciła coś nagle usłyszeliśmy jego bicie.
To był moment, w którym zakochałam się w moim maleństwie. Zdałam sobie sprawę , że będę miała dziecko., dziecko które jest pod moim sercem.
Spojrzałam na Ryan’a. Wycierał łzy, a na twarzy miał ogromny uśmiech.
Wyszliśmy z gabinetu trzymając się za ręce. To doświadczenie jeszcze bardziej zbliżyło nas do siebie. Chociaż muszę być szczera … szkoda, że Justin nie był ze mną w tym momencie.
-Kochanie, zapomniałem ci powiedzieć. Jesteśmy zaproszeni na rozdanie nagród w ten weekend. – zatrzymał się obok supermarketu i spojrzał mi w oczy.
- Naprawdę ? Kto nas zaprosił ? – uśmiechnęłam się.
- Justin ... – przygryzł dolną wargę.
- Justin, że Justin Bieber ? – uniosłam brwi.
- Taak, słuchaj jeżeli nie chcesz jechać, nie musimy..
- Ryan, wszystko w porządku. Nie martw się. – Przerwałam mu, chociaż czułam skurcz w żołądku.
- Naprawdę ? – uśmiechnął się szeroko.
- Tak – pogłaskałam go po policzki.
- Nie wyobrażasz sobie jak bardzo się cieszę ! Naprawdę tęsknię za Justin’em – przytulił mnie.
Mała łza spłynęła po moim policzku. Czułam podniecenie i strach. Nie widziałam Justin’a od ponad 4 miesięcy i będzie to pierwszy raz odkąd go odrzuciłam i powiedziałam okropne rzeczy.
Weszliśmy do sklepu. Poszłam przejrzeć magazyny, a Ryan kupić coś na obiad. I wtedy zobaczyłam nagłówek.
„Popowa sensacja Justin Bieber potwierdził: Selena Gomez jest moją dziewczyną!”
Moje serce zamarło na chwilę, jak próbowałam przełknąć gulę w gardle. Wtedy zdałam sobie sprawę, że straciłam go całkowicie. Obecnie należy do niej, do jedynej osoby, której naprawdę nienawidzę !
---------------------------------------------------------------------------------------------------------
I’M BAAAAAAAAAAACK !
Hej, tu Wika (@readingbitch97) ! Wróciłam na dobre i nie wybieram się nigdzie ! <3 Przepraszam, że zostawiłam Kasiule samą , ale niestety mój laptop się popsuł ; ___ ; nie wrócił do pełnej sprawności, ale przynajmniej działa !
Mam nadzieję, że rozdział się podoba :D Uhuhuhu, ależ Selena teraz namiesza ! A jak wasze wrażenia ? Podzielcie się z nami ! BTW DZIĘKUJEMY ZA 20 TYSIĘCY WEJŚĆ ! To niesamowite ! 100 osób czyta to tłumaczenie iwafchukaecgyckughsdchgj
Autorka pod tym rozdziałem, chciała wyjaśnić, że w tym opowiadaniu będzie dużo obraźliwych słów na Selene, ponieważ jej nienawidzi, ale nie ze względu na Justina. I chce aby jej czytelnicy o tym wiedzieli. Więc nie miejcie pretensji do nas ;)
Informowani-----> Info
Jeżeli czytasz to proszę napisz chociaż jedno słowo, bo to nas bardziej zachęca do tłumaczenia, gdy piszecie mi Waszą opinię.
Następny rozdział będzie jak pojawi się ponad 20 komentarzy pod tym rozdziałem :)
Następny rozdział tłumaczy Katarzyna <3
ughh, nie lubię Seleny w tym opowiadaniu. jest taką... suką? tak, to dobre stwierdzenie.
OdpowiedzUsuńteż nie lubie Seleny w tym opowiadaniu zanosi się że będzie niezłą suka ... ale cóż rozdział super przetłumaczony i czekam na nn <3
OdpowiedzUsuńBoshh, to jest po prostu zajebiste. Kocham to opowiadanie. I dziękuję mojej Martynce, za pokazanie mi tego bloga ;*
OdpowiedzUsuń.
Klaudia :>
Nazwał Selenę brzydką, Jusrin ty se chłopie jaja robisz, mnie nie widziałes . uuu Angel spotka sie z Justinem . Nie chce wiedziec co on z Ryanem zrobi jak zobaczy jej brzuch . Czekam ma nn . wasza @craazygirl96 pałki <3
OdpowiedzUsuńLubię Selenę, ale jakoś przeżyję... Rozdział super /@MeowBelieve
OdpowiedzUsuńTo opowiadanie jest ... asdfghjkliuytreqqzxcvbnm aaaa boskie uwielbiam ... ja nie lubię Seleny wiec fajnie a w ogole to super tlumazycie ale czemu az 20 komentarzy ja nie wytrzymam
OdpowiedzUsuń:* Kocham to !!! I zapowiada sie coraz bardziej ciekawie .... Czekam z niecierpliwoscia na nn....
OdpowiedzUsuńzatkało mnie ciekawe co będzie dalej ?czekam na nn :**
OdpowiedzUsuńŚwietny <3
OdpowiedzUsuńAle suuper rozdział !!! Mam nadzieje ze jak Justin dowie sie o dziecku to bedzie z Angel hihihi :D czekam nn <3 ;*
OdpowiedzUsuńNO TO SIĘ BĘDZIE DZIAŁO :)
OdpowiedzUsuńo mój boże. ciekawe czy justin sie dowie o dziecku ;oo
OdpowiedzUsuńwow
OdpowiedzUsuńczekam na nn
OdpowiedzUsuńkocham wasze tłumaczenie <3 <3 świetny rozdział i nie mogę doczekać sie następnego ;* ;*
OdpowiedzUsuńjejku ale drama... szkoda mi Angel ;c
OdpowiedzUsuńKocham
OdpowiedzUsuńJejku.. Ona ma być z Justinem! Niech że on się dowie i będzie z nią, nooo! ♥ CZEKAM NA KOLEJNY! xxx
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że ona nie będzie tak głupia żeby skłamać Justinowi że to nie jego dziecko, bo chyba jebne! xD Czekam na rozdział 😊
OdpowiedzUsuńOł noł, ja lubię Sel :| No ale cóż, opowiadanie boskie więc na pewno będę czytać, nawet z tymi tekstami o Selence 🐼 Love u xxx Do następnego ;)
OdpowiedzUsuńosobiscie tez nie lubie Seleny z calego serca i juz sue nie moge doczekac nn. mam wieeeelka nadzieje ze Angel bedzie z Justinem ;)
OdpowiedzUsuńBoski rozdzial .. :** !
OdpowiedzUsuńDziewczyny jestem w ogromnym szoku jak szybko dodajecie rozdziały ! Jesteście po prostu świetne ! Opowiadanie jest po prostu genialne i cieszy mnie fakt że Justin nie lubi tu Seleny ;p większa możliwość że się w niej nie zakocha ;) do nn! <3
OdpowiedzUsuńWow to bedzie ciekawe
OdpowiedzUsuńo kuzwa no to się porobiło
OdpowiedzUsuńsuper <3
OdpowiedzUsuńdhfdsfdjksf jezuu cudo dzisiaj znalazłam tego bloga i tak z nudów zaczęłam czytać. Jezuuu już pokochałam twoje tłumaczenie!!! Czekam na nn <33333
OdpowiedzUsuńCzytam. Świetne ;D
OdpowiedzUsuńKocham jesteśie wspaniałe <3
OdpowiedzUsuńfajne ff ale ciężko sie czyta takie obraźliwe rzeczy o Selenie gdy jest się Selenator, Sel jest na prawdę piękna i kochana więc nie rozumiem dl autorka jej aż tak nienawidzi. Zgaduje że ze wzgledu na Justina, no ale. Czekam na kolejny rozdział :/
OdpowiedzUsuńJestem pewna, że na tej gali coś się stanie.
OdpowiedzUsuńNie jestem Selenator, ale trochę mi...no nie wiem..przykro, dziwnie (?) czytać, że Sel w tym opowiadaniu jest taka. Na szczęście to tylko opowiadanie.
Ryan jest taki uroczy <3
Nie no Kocham tą dziewczyne co pisze hahahaah ae pocisk po Selenie. No co w końcu cala prawda hahaha xD
OdpowiedzUsuń