Angel's PoV
Kiedy
zdałam sobie sprawę, że teraz on jest szczęśliwy, postanowiłam żyć dalej nie
myśląc o nim. Zdecydowałam zająć się innymi ważniejszymi sprawami - niż on - w moim życiu. Odszedł i to był znak,
że nie powinnam iść dalej.
Po tym jak
zobaczyłam nagłówek jakiegoś magazynu w którym Justin potwierdza swój związek z
Seleną, wybiegłam ze sklepu i pobiegłam do domu. Domu, który kiedyś był jego.
Jak tylko dotarłam na miejsce upadłam na ziemię płacząc. Wydawało mi się, że
minęło wiele godzin, ale gdy Ryan wrócił do domu siedziałam na kanapie z
kieliszkiem wina w ręku, próbując wymazać wspomnienia.
Od tamtego
czasu minęło dwa tygodnie.
- Angel
jesteś gotowa ? - usłyszałam krzyk Ryana z dołu.
- Daj mi
jeszcze pięć minut!- odpowiedziałam nakładając błyszczyk na usta.
Teraz byłam
w 5 miesiącu ciąży, ale mój brzuch nadal był jeszcze bardzo mały. Jednak udało
mi się zakryć moje ciało pod długą sukienką. Oczywiście, byłam bardzo
zdenerwowana spotkaniem z Justinem. Wiedziałam, że będzie z Seleną znaną także jako Dziwka
Gomez, ale musiałam to zrobić.
Po kilku minutach byłam już gotowa i zeszłam
dużymi schodami na dół, gdzie zobaczyłam Ryana ubranego w garnitur.
- Wyglądasz
naprawdę uroczo.- podeszłam do niego opierając ręce na jego ramionach.
- Boże
Angel! Wyglądasz....niesamowicie! - cofnął się kilka kroków i spojrzał na mnie od
góry do dołu.
- Dzięki. -
zachichotałam przygryzając wargę.
- Wiesz, że
ta kokarda to jakieś gówno!- mruknął poprawiając ją.
- Pozwól
mi.- ułożyłam muszkę i uśmiechnęłam się.
- Dziękuję.
Idziemy ?- podał mi rękę, którą chętnie splątałam ze swoją.
Wyszliśmy z
domu i udaliśmy się do samochodu Ryana. Jak zwykle najpierw otworzył moje
drzwi, a następnie wskoczył na miejsce kierowcy. Uśmiechnął się do mnie, gdy
odpalił silnik.
- Gdzie
jedziemy ? - zapytałam, kiedy zaczął jechać w kierunku wielkiej łąki.
- Justin
wysłał po nas swój prywatny samolot.- Ryan wziął moją rękę w swoją i zaczął ją
pieścić kciukiem.
- Serio? O
Mój Boże! - krzyknęłam podekscytowana.
- Skarbie,
leciałaś kiedykolwiek samolotem ?- Ryan zaśmiał się.
- Nie.-
opuściłam głowę zażenowana.
- Ej, jest
dobrze. Mój będzie to dopiero drugi przelot.- zatrzymał samochód po czym wysiadł
z niego.
- Ryan on jest ogromny!- krzyknęłam kiedy weszliśmy na pokład samolotu.
- Justin
mówił, że jego piosenka jest bardzo popularna i duży kasy za nią dostał, ale
nigdy nie wspominał ile.- Ryan kręcił się dookoła oglądając wszystko co było w
samolocie.
- Tu jest
pięknie.- usiadłam na skórzanej kanapie. Tak tu jest kanapa.
Samolot
zaczął się wznosić, gdy ja i Ryan siedzieliśmy obok siebie trzymając się za
ręce. Wyglądałam przez okno, obserwując chmury, które nas otaczały.
- Angel,
mogę Cię o coś spytać? - wyszeptał.
- Jasne.-
odwróciłam twarz w jego stronę.
- Czy ty kiedykolwiek mnie pokochasz ? - podniósł
głowę.
- Ryan ja
już Cię kocham.- powiedziałam cicho biorąc jego twarz w swoje dłonie.
- Na
prawdę?- jego twarz się od razu rozpromieniła.
- Tak, kocham
Cię Ryan.- uśmiechnęłam się patrząc mu w oczy.
- Ja też
Cię kocham.- przechylił głowę i złączył nasze usta.
Prawda jest
taka, że go nie kocham. Kocham go, ale jako przyjaciela. Nie darzę go takim
samym uczuciem jak Justina. Rozumiecie,
prawda?
- Jeśli mówisz prawdę, to mam do
Ciebie jeszcze jedno pytanie. Wiem, że to za wcześnie, ale kocham Cię od
momentu kiedy pierwszy raz Cię zobaczyłem. Jesteś tą przez którą codziennie się
uśmiecham. Angel, wyjdziesz za mnie? - uklęknął przede mną, wyjmując z kieszeni
małe pudełko.
Patrzyłam
na niego ze zdumieniem, uświadamiając sobie co się właśnie stało. Łza spłynęła
po moim policzku, ale nie ze szczęścia, przez to, że nie wiedziałam co mam
zrobić.
Ale jednak
po chwili odpowiedziałam- TAK.
Na twarzy
Ryana ponownie zawitała radość, kiedy wyjął pierścionek i wsunął mi na palec.
-
Dziękuję.- wyszeptał i pocałował mnie.
- Ryan ten
pierścionek jest cudowny! - uśmiechnęłam się, przyglądając się pierścionkowi na
moim palcu.
- Wiem, że
lubisz różowy, więc ten wydawał mi się
idealny.- wziął moją dłoń i przyjrzał się serduszku które było na czubku
pierścionka.
- Jest
piękny.- uśmiechnęłam się podnosząc na kolanach.
- Cieszę
się, że Ci się podoba. - powiedział zmieszany.
- Co ty na
to, aby świętować nasze zaręczyny? - szepnęłam uwodzicielsko do jego ucha.
- Angel..,
że tutaj? - wyjąkał.
- Dlaczego
nie? Widziałam łóżko za tamtymi drzwiami, gdy poszłam do łazienki.- przyłożyłam
swoje usta do jego szyi ssąc czuły punkt, który wiedziałam już, gdzie jest.
- Ale,
Angel to będzie mój pierwszy raz. - wyszeptał z zamkniętymi oczami,
prawdopodobnie ciesząc się przyjemnością jaką mu tym dawałam.
W ciągu
ostatnich kilku miesięcy mieliśmy parę gorących chwil. Ale dał mi do myślenie,
że nie jest jeszcze gotowy na seks. Dlaczego ? Nie wiem, ale zdecydowałam, że
nie będę go do tego zmuszać. Jednak, gdy kobieta jest w ciąży potrzebuje "tego" częściej niż zwykle.
- No chodź
Ryan.- wstałam z kolan i ruszyłam do naszego pokoju. Ryan złapał mnie za rękę i
poszedł za mną.
Jak tylko
weszliśmy do pokoju, popchnęłam go na łóżku i wspięłam się na niego. Złączyłam
nasze usta razem i od razu wepchnęłam swój język do jego. Gdy nasze języki
walczyły o dominację zaczęłam mu powoli rozpinać spodnie. Ryan obrócił nas tak,
że teraz to on był nade mną. Zaczął całować moją szczękę schodząc do mojej
szyi.
- Przestań,
Angel.- nagle wstał pozostawiając mnie leżącą na łóżku.
- Kochanie
coś się stało? - zmarszczyłam brwi, patrząc na niego zmieszana.
- Angel nie
bądź obrażona, ani zła po prostu myślę, że to nie odpowiednia na to chwila. To
znaczy, spójrz na siebie, twoja sukienka jest piękna, a twoje włosy są idealnie
ułożone, nie chcę tego wszystkiego zepsuć.- bawił się nerwowo palcami, patrząc
w podłogę. Jego policzki zrobiły się czerwone, a na jego spodniach było widać
wybrzuszenie.
- Chodź.-
poklepałam miejsce obok siebie .
- Jesteś
zła? - zapytał nerwowo.
-
Oczywiście, że nie. Rozumiem, że chcesz zaczekać.- owinęłam ręce wokół jego
szyi położyłam głowę na Ryana klatce piersiowej.
Justin's PoV
Po tym jak
wysłałem mój samolot, który przywiezie Ryana i Angel, zacząłem się denerwować.
Ubrałem mój nowy, biały garnitur i przejechałem ręką po włosach, patrząc na
swoje odbicie w lustrze. Wyglądałem seksownie. Angel może się we mnie wreszcie
zakocha.
Selena weszła
do mojego pokoju z uśmiechem na twarzy. Wciąż nie mogłem pogodzić się z faktem,
że muszę udawać związek z kimś tak obrzydliwym i irytującym.
Miałem tylko nadzieję, że Angel będzie zazdrosna. Każdy w naszej szkole
wiedział, że Angel nie mogła wytrzymać słysząc o Selenie. Kilka lat temu zaczął
lecieć jakich nowy program z Seleną i wtedy do szkoły weszła Angel gadając
bardzo głośno z jakimś swoim znajomym. Ona dosłownie krzyczała mówiąc jaką to
Selena Gomez jest kurwą o twarzą psa. Zapomniałem o tym, dopóki nie usłyszałem
znowu o Selenie. Gdy przypomniałem sobie nienawiść Angel do niej, zdecydowałem
przyjąć propozycje udawania jej chłopaka.
- Justin wyglądasz
idealnie.- Sel powiedziała z tym swoim głupim piskliwym głosem.
- Spieprzaj
Selena.- wyrzuciłem z siebie, poprawiając krawat.
- Ale
Justin...
- Zamknij
się! Nie zamierzam z tobą gadać do przyjazdu Angel, zrozumiałaś?- zwróciłem
się do niej, zaciskając pięści.
- Dobra,
Cokolwiek. - mruknęła i wyszła z pokoju, Dzięki Bogu mogę dodać.
*
- Justin
samolot właśnie przyleciał.- Kenny mój ochroniarz wszedł do mojego apartamentu.
- To
chodźmy do niego.- uśmiechnąłem się na samą myśl, że za chwilę spotkam Angel.
- Najpierw idziemy po Selene? - uniósł brwi patrząc na mnie.
- Tak
Selena, tak zabieramy ją.-mruknąłem opierając się o ścianę obok windy, która
prowadziła na górę budynku, gdzie samolot wylądował.
Kilka chwil
później Kenny przyszedł z Seleną i weszliśmy do windy. Gdy byliśmy coraz wyżej,
przez moje ciało przeszły dreszcze. Wreszcie zobaczę dziewczynę, którą kocham
ponad 4 miesiące.
Wyszliśmy z
windy. Selena położyła rękę na moim ramieniu, a ja owinąłem rękę wokół jej
talii. Ten związek miał wyglądać realistycznie w oczach Angel. I wtedy
zobaczyłem, różową sukienkę, która została rozwiana przez wiatr, jej
kręcone ciemne włosy związane w koka, jej błyszczące oczy, które patrzyły na
mojego przyjaciela. Roześmiała się na coś co on wyszeptał do jej ucha. Mój oddech
się zatrzymał, kiedy patrzyłem na tą idealną dziewczynę stojącą przede mną.
Wszystko wokół mnie zniknęło i została tylko Ona.
- Ryan!
-krzyknąłem po tym jak Kenny uderzył mnie w żebra, przez co wróciłem do
rzeczywistości.
- Justin!
Stary!- Ryan odwinął rękę z talii Angel i podbiegł do mnie, ja zrobiłem do samo
podchodząc kilka kroków w jego stronę.
- Nie mogę
uwierzyć, że tu jesteś!- przytuliłem moje przyjaciela naprawdę szczęśliwy, że
zobaczyłem go po tak długim czasie.
- Co nowego
? Słyszałem, że masz dziewczynę.- Ryan wskazał na Selene uśmiechając się. On
zawsze pokazywał, że ona mu się bardzo podoba, ale jakoś nigdy nie brałem tego
na poważnie.
- Tak, to
moja nowa dziewczyna. Selena to jest Ryan, Ryan poznaj Selene.- zaprosiłem ich
do środka i od razu Ryan zaczął rozmowę z Seleną, jakby znali się od stu lat.
Obejrzałem
się przez ramię i ujrzałem Angel stojącą niezręcznie w miejscu, gdzie Ryan ją
zostawił. Poklepałem Ryana po ramieniu i zebrałem się na odwagę, aby do niej podejść.
- Angel.-
powiedziałem z uśmiechem na twarzy, najprawdopodobniej wyglądając jak idiota.
- Cześć
Justin. Co słychać?- uśmiechnąła się, ale wiedziałem, że to jest dla obojgu z
nas niezręczne.
- Mogę Cię
przytulić ?- uniosłem brwi otwierając dla niej ramiona.
- Myślę, że
tak.- zachichotała owijając swoje drobne ramiona wokół mojego ciała.
Milion
iskier przepływało przez nasze ciała, a ja trzymałem ją w swoich ramionach
czując się jakby była moja. Znajomy zapach jej ciała wypełnił moje nozdrza, gdy
jeden z jej włosów zabłąkał się obok mojej twarzy. Oparła brodę na moim
ramieniu, a ja przesuwałem ręką w górę i w dół po jej plecach.
- Co tam u
Ciebie słychać Justin? - odchrząknęła odsuwając się ode mnie.
- W porządku,
a jak u Ciebie?- pogłaskałem ją po policzku opuszkami palców.
- Dobrze,
dobrze.- zamknęła oczy pod wpływem mojego dotyku.
- Jesteś
piękna.- zrobiłem krok w jej stronę, nasze ciała się prawie stykały.
Nic nie odpowiedziała
. Jej cudowne oczy były otwarte, a ona patrzyła na mnie bez słowa. W tym
momencie poczułem , że cały świat należy do mnie, wiedziałam, że ona jest wszystkim
czego chcę.
- Justin .-
Ryan przerwał naszą chwilę. Oboje podskoczyliśmy
- Widzę, że
już przywitałeś się z moją narzeczoną ! - Na jego słowa skrzywiłem się , moja
szczęka prawie uderzył o podłogę .
Narzeczona ? Od kiedy?
------------------------------------------------------------------------------------------------------
Angel i Justin wreszcie się spotkali. I ich mały moment przerwany przez Ryana ughrr... No i Angel powiedziała TAK Ryanowi.
Teraz ważna wiadomość, rozdziały będą pojawiać się najprawdopodobniej tylko w WEEKENDY, a to dlatego, że już skończyło się u mnie jak i u Wiki w szkole "okres warunkowy", przez co mamy dużo nauki.
Myślę, że nie będziecie się o to gniewać.
Informowani-----> Info
Jeżeli czytasz to proszę napisz chociaż jedno słowo, bo to nas bardziej zachęca do tłumaczenia, gdy piszecie mi Waszą opinię.
dziękuję za tak dużą liczbę komentarzy, myślę, że pod tym będzie tyle samo :)
Buziaki Kasia @justadream97 <3
Jejku, ale emocje! Coś czuję, że Justin nie będzie zadowolony z zaręczyn xD Pewnie się zdenerwuje i będzie próbował zbudzić zazdrość w Angel... No, ale dowiem się tego w kolejnym rozdziale. Dzięki za tłumaczenie ;)
OdpowiedzUsuńRewelacja :)
OdpowiedzUsuńNIEEEEE ! co ona narobiła no . Kochają się jak cholera , oszukując samych siebie. Hello zjedzcie snikersa bo zaczynacie gwiazdorzyć. Dziękuję leniowi @justadream97 za tłumaczenie :) czekam na next <3 @craazygirl96
OdpowiedzUsuńAngel jak mogłaś powiedzieć "tak"?! Przecież nawijasz jak kochasz Justina, nie mogę się doczekać żeby przeczytać co będzie dalej ! <3
OdpowiedzUsuńjak ona mogla powiedziec Tak? ?? nie moge. Ona musi byc z Justinem nooo. Niech beda razem. Juz sie nie moge doczekac nn :*
OdpowiedzUsuńjejku ciekawe jak Justin zareaguje :)
OdpowiedzUsuńtak długo mam czekać ?? masakra nie Justin się wkurzy haha a Ryan śmieszy mnie nie chciał się kochać haha
OdpowiedzUsuńOjejku szkoda ze ona sie zgodzila ;( ale jestem dobrej mysli ;) Czekam nn ;* <3
OdpowiedzUsuńNO TO BĘDZIE SIE DZIAŁO!
OdpowiedzUsuńNIE MOGE SIĘ DOCZEKAĆ KOLEJNEGO :)
Że co !? Jezuuu, ona go nie kocha to po co powiedziala 'Tak' -,- To dziecko Justina i ona musi się dowiedzieć i z nią być! 💙 Ale będzie się działo! CZEKAN NA KOLEJNY ;)
OdpowiedzUsuńPS. LOVE. LOVE. LOVE. ♥ xxx
Kocham :)
OdpowiedzUsuńGenialny
OdpowiedzUsuńbiedny Justin. ;c
OdpowiedzUsuńNiech Ryan wypieprza ... ! Rozdzial boski . *__*
OdpowiedzUsuńCudowny. xx /@MeowBelieve
OdpowiedzUsuńBiedny Justin :c
OdpowiedzUsuńJesteście cudowne <3
OdpowiedzUsuńO mój Boże, Angel powiedziała "tak"!!!!!
OdpowiedzUsuńOna i zrani Ryan'a, gdy on się dowie, że go nie kocha, i Justin'a...
jak ja to kocham, cudowny rozdział ♥ jestem ciekawa jak to wszystko się dalej potoczy......... ;o
OdpowiedzUsuńwow ! czemu ona mu powiedziała tak ? ;/ po co ? ;/ ona ma być z justinem ! czekam na nn ;*
OdpowiedzUsuńJezu zabije Angel :c Jak mogła? Nooooo. No i w końcu spotkali sie, jezu jaraaam sie. Myślałam przez chwilę, że Justin ją pocałuje, a tu Ryan no :c Świetne, rozumiem wam, że będziecie tu tylko w weekendy. Do następnego <3
OdpowiedzUsuńboże zajebiste <3 nie moge sie doczekać następnego :* mam nadzieje że Angel zerwie zaręczyny i będzie z Justinem :)) a Ryan z Sel <3
OdpowiedzUsuńczekam na nn :D
boski <3
OdpowiedzUsuńnie, nie, nie! NARZECZONA!? NIE!!
OdpowiedzUsuńmasakra.
Awwww kocham:<3
OdpowiedzUsuńJezu umieram ! KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM!!
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na następny<3
Mam nadzieję że Justin dowie się że to jego dziecko a nie Ryana !
Ryan grrrrr...
Pozdrawiam
SMALL SCAR
PS:http://your-love-heals-my-scars.blogspot.com/ <------------- Wpadniesz na mojego bloga ? Bardzo mi na tym zależy <3
Kocham <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńChciałabym zaprosić na mojego bloga, jest on o 1D
OdpowiedzUsuńsą pisanie dwa opowiadania.
1. Chłopcy są sławni, główna bohaterka poznaje ich przez swojego chłopaka (który jest sławny) lecz niestety on ją zdradził. Od samego początku dziewczyna nienawidzi Zayna. W jej życiu nastąpi zwrot o 180 stopni, talent, zdrada, miłość do czego to wszystko doprowadzi?
drugie opowiadanie.
On- Chłopak któremu każdy schodzi z drogi, wszyscy wiedzą kim jest, dziewczyny padają przed nim, każdy chce być z nim w jak najlepszych kontaktach, ona - cicha, spokojna, bardzo dobra uczennica, skryta w sobie, wyśmiewana w szkole dziewczyna. Jedno wydarzenie, co zmieni w jej życiu spotkanie tego tajemniczego chłopaka? Jeśli chcesz się przekonać zapraszam na mojego bloga <3 http://agatorekimagineonedirection.blogspot.com/
To opowiadanie jest wspaniałe ! Xx
OdpowiedzUsuńJest moim ulubionym <3
OOOOMMMGGG ja chcę nastpny ! To jest super opowiadaniee <3
OdpowiedzUsuńPrzeczytalam to w jeden wieczur i juz to kocham <3 nie moge sie doczekac nastepnego xx
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa czy Justin dowie się przypadkiem o ciąży i czy będzie próbował zerwać ich zaręczyny. Świetny rozdział! xx @PollKlaudia
OdpowiedzUsuńUpss... Zepsucie takiej romantycznej chwili... okrutne!
OdpowiedzUsuń