6 gru 2013

Rozdział 20

Angel's PoV
           
            Wchodząc do mojego pokoju, a tak na prawdę do starego pokoju Justina moje serce się ścisnęło. Ryan i ja niedawno wróciliśmy z lotniska, ale on zdecydował, że odwiedzi swoich rodziców. Dostałam migreny przez to, że zostałam sama. Cały pokój pachniał nim, jego skórą, która kiedyś tak idealnie łączyła się z moją.
             Justinowi po raz kolejny udało się złamać moje serce i tym razem musiałam z nim skończyć. On nie mógł bawić się moimi uczuciami. Łzy spływały po moich policzkach, kiedy dotykałam poduszki, na której kiedyś on spał. Zamknęłam oczy i próbowałam wyrzucić z głowy jego słowa, ale ciągle wspomnienia powracały "Dziwka". On myślał, że jestem dziwką. Tylko, że on nie wiedział, że dziecko, które było w moim brzuchu jest jego. Był przekonany, że ono jest Ryana, a ja nie skorzystałam z okazji i nie powiedziałam mu prawdy. On się mylił, a ja na tym traciłam.
            Złość ogarnęła całe moje ciało. Zaczęłam rozrywać pościel, która leżała na łóżku, po całym pokoju. Pióra z poduszki zaczęły latać po całym pokoju, gdy ja krzyczałam ze wszystkich sił. Chciałam go znienawidzić. Chciałam przestać o nim myśleć. Był kretynem, idiotą, głupcem. Był moim kretynem, moim idiotą, moim głupcem. Był miłością mojego życia tylko, że ja tego nie chciałam.
            Upadłam na kolana, uderzając o miękki dywan, który był rozłożony w całym pokoju. Zaczęłam szlochać zakrywając twarz dłońmi, aż wreszcie po jakimś czasie przestałam.
            Po kilku godzinach Ryan wrócił do domu. Były pokój Justina był pusty, a ja rozmawiałam przez telefon.
            - Kochanie, co tu się stało?- spytał Ryan wchodząc do salonu, gdzie stała tylko duża czarna kanapa, na której siedziałam. Pokazałam mu ręką, aby usiadł i poczekał, aż skończę rozmawiać.
            - Tak różowe motyle i biedronki. Nie, jednorożce są zbyt duże. Tak, największy telewizor jaki macie. Tak, tak. Dziękuje. Do widzenia.- odwróciłam się do Ryana i położyłam telefon obok siebie.
            - Angel, dlaczego cały dom jest pusty? I co to była za rozmowa?- uniósł brwi.
            - Postanowiłam zmienić trochę wystrój tego domu. Chciałam zacząć od początku. Czy to jest okej?- weszłam jemu na kolana i owinęłam ręce wokół jego szyi.
            - Oczywiście. To przecież twój dom. Ale dlaczego tak nagle to postanowiłaś ?- jego ręka zacisnęła się wokół mojej talii, podczas gdy drugą gładził moje włosy.
            - Potrzebuje nowego startu. Niedługo urodzi się nasze maleństwo, a chcę aby miała prawdziwą rodzinę i dom.- oparłam swoje czoło o jego wpatrując się w jego niebieskie jak niebo oczy.
            - Wszystko w porządku, skarbie. Rób co chcesz.- Ryan naparł na moje usta. Z początku był to niewinny pocałunek, który przerodził się w namiętny, który spowodował, że leżałam na kanapie, a Ryan na mnie.
             Chwilę później upadliśmy na podłogę, obydwoje dochodząc do silnych orgazmów. Mój organizm był wycieńczony, gdy on wychodził ze mnie. Moja głowa teraz spoczywała na jego klatce piersiowej i mogłam dokładnie wsłuchać się w bicie jego serca, jak oboje próbowaliśmy wyrównać oddechy.
            - Angel, jak myślisz nasze dziecko to będzie dziewczynka czy chłopiec?- Ryan powiedział cicho.
            - Chciałabym aby to była dziewczynka, ale najważniejsze jest to żeby dziecko było zdrowe.- uniosłam głowę i pocałowałam go w usta.
            - Zgadzam się. A mam jeszcze jedno pytanie, czy Justin mógłby zostać moim świadkiem na ślubie?- na samo wspomnienie jego imienia moje serce zaczęło szybciej bić.
            - Ryan....- wyszeptałam.- Nigdy jeszcze nie rozmawialiśmy o naszym ślubie.- zaczęłam spokojnie.
            - Chcę za Ciebie wyjść, zanim nasze dziecko się narodzi.- owinął sobie kosmyk włosów wokół palca i zaczął się nimi bawić.
            - Kiedy dokładnie? - oczy wypełniły mi się łzami, więc schowałam moją głowę w jego ramiona, aby nie zobaczył moich oczu.
            - W marcu. Nasze dziecko urodzi się w kwietniu więc myślę, że w marcu będzie dobrze.- w dalszym ciągu bawił się moimi włosami.
            - Może być- wyszeptałam.
            - Co myślisz o 1 marca?- jego głos brzmiał jakby był podekscytowany.
            - Ryan, ale to urodziny Justina.- nie mogłam powstrzymać słów, które wyszły z moich ust.
            - Mam zamiar zadzwonić do Justin i spytać się czy to jest w porządku, że bierzemy ślub w dniu jego urodzin. Możemy świętować wszyscy razem. Przy okazji zaprosiłem Selene i jego na Sylwestra.- po tych słowach wstał i poszedł do swojego gabinetu, a ja zostałam na podłodze, gdy łzy spływały po moich policzkach. Ten dzień nie mógł być już gorszy.

No One's PoV

            Po tym jak Ryan poszedł do swojego gabinetu Angel leżała na podłodze cała zapłakana, ponieważ jej przeznaczenie było po drugiej stronie kraju. Justin siedział na wielkim łóżku z głową w rękach. Zatapiał swoje smutki sącząc wino, bo przypomniał sobie słowa Angel. On był w niej zakochany, on kochał ją, ale ona złamała jego serce. Ona była jego "łamaczem serca"*. Selena była w pokoju z nim próbując z nim porozmawiać. Była wkurzona, bo od czasu przyjazdu z Hawaii Justin, zmienił się. Ludzie zaczęli mieć wątpliwości co do prawdziwości ich związku, obwiniali ją o wszystko. Selena chciała wyrzucić Justinowi Angel z głowy, ale jedyną osobą, która mogła to uczynić był Ryan. Ryan musiał poślubić Angel- i to szybko.
            Telefon Justina zaczął wibrować, ale on go kompletnie zignorował. Selena westchnęła i wzięła telefon ze stolika nocnego. Gdy ujrzała na wyświetlaczu nazwę "Ryan" jej oczy się zaświeciły.
            - Ryan!- krzyknęła po wejściu do łazienki i zamknięciu za sobą drzwi.
            - Oo Selena, jak się masz, skarbie?- Ryan powiedział z prawdziwym zadowoleniem.
            - Ryan potrzebuje twojej pomocy w trybie natychmiastowym.- Selena powiedziała bez owijania, wiedząc, że jej praca jest zagrożona.
            - Słucham...- Ryan powiedział cicho, czekając na to co zacznie zaraz mówić.
            - Musisz szybko ożenić się z Angel. Justin jest w niej nadal zakochany i każdy obwinia mnie za jego depresje.- przewróciła oczami, gdy mówiła.
            - Dlatego dzwonię... Nasz plan się udał Selena. Angel zgodziła się za mnie wyjść i nigdy nie zgadniesz jaką datę wybrałem...- Tak, Ryan i Selena mieli plan. Na Hawajach Selena powiedziała Ryanowi prawdę o Justinie i Angel. Ryan zawsze wiedział, że Angel nigdy nie przestała kochać Justina, a on czuł się w tym momencie zagrożony, ponieważ też wiedział, że Justin nadal kocha jego ukochaną.
             Nie zrozumcie źle. Ryan nie był złym człowiekiem, ale był po prostu zakochany. Nie chciał stracić kobiety, którą kochał. Kiedy Justin spał z Angel po raz pierwszy Ryan był cholernie zazdrosny, ale chciał aby Angel była szczęśliwa. Ale to było zanim poczuł jej usta na swoich, zanim jej ciało było na jego, połączone w jedno. Teraz nie było już odwrotu. On nie mógł dopuścić do tego, aby Angel go opuściła. On ją kochał najbardziej na świecie, a myśl o niej i Justinie łamała mu serce. Spójrzmy prawdzie w oczy, wszyscy jesteśmy samolubni dla miłości.
            - Jaką?- Selena spytała niecierpliwie.
            - Urodziny Justina.- mały uśmiech pojawił się na jego ustach.
            - Ryan, jesteś geniuszem.- Selena powiedziała zadowolona.
            - Wiem, skarbie. Teraz mógłbym porozmawiać z Justinem? Chciałem mu przekazać wieści.- serce zaczęło walić Selenie. Jej plan był bliski osiągnięcia.
            - Justin, Ryan chcę z tobą rozmawiać.- chłodno rzuciłam telefon na jego nogi.
             Justin lekko uniósł głowę. Jego oczy były czerwone i spuchnięte od łez, a on nie starał się tego w żaden sposób ukryć. Selena skrzyżowała ręce na piersi i patrzyła na niego ze złością. On wiedział, że ona była zirytowana jego zachowanie, ale ignorował to.    Ona nawet nie była jego przyjaciółką, ona była samolubną kretynką, która dba tylko o swoją karierę.
             Justin potrząsnął głową i przyłożył słuchawkę do ucha.
            - Ryan stary, co tam słychać?- starał się, aby jego głos brzmiał normalnie.
            - Wszystko w porządku. A u Ciebie? Mówisz jakoś dziwnie.- Ryan po raz pierwszy uświadomił sobie, że Justin był w depresji, ale jego miłość do Angel była silniejsza niż przyjaźń, którą budował z Justinem od lat.
            - Jestem po prostu zmęczony.- Justin leżał na łóżku
            - Och... Mam nową wiadomość.- Justin zauważył, że Ryan brzmi dziwnie szczęśliwie.
            - Świetnie. Dajesz.- choć jego głos brzmiał entuzjastycznie bał się tego co może usłyszeć.
            - Angel wreszcie zgodziła się za mnie wyjść. Już wybraliśmy datę...Będzie to w twoje urodziny. Zostaniesz moim świadkiem?- Justin poczuł silne ukłucie w klatce piersiowe, coś czego nigdy nie czuł. Telefon wypadł z jego rąk na podłogę, a on próbował złapać oddech. Jego oczy były szeroko otwarte, a przed jego twarzą od razu pokazał się obraz dziewczyny, która w ciągu trzech miesięcy stała się narzeczoną jego najlepszego przyjaciela.

            Selena zadrżała. Jej oczy były szeroko otwarte, gdy głośny krzyk wydobywał się z ust Justina. Zdecydowane "NIE! " niosło się echem po całym pokoju. Justin spadł z łóżka, a jego kolana głośno uderzyły o zimną podłogę. Jego ręce poleciał do swoich włosów, jak gdyby chciał je wyrwać. Selena patrzyła na niego, gdy on przeżywał załamanie, na jej twarzy pojawił się złośliwy uśmiech. Jej plan został ostatecznie dokończony, a ona była szczęśliwa mimo, że zniszczyła dwoje ludzi, którzy się naprawdę kochali. Selena wiedział, że nie była tylko jedyną przeszkodą - Angel nosiła dziecko w swoim brzuchu i Selena zdecydowała, że ​​dziecko musi umrzeć, tak szybko jak to tylko możliwe .
----------------------------------------------------------------------------------------------------------
*Nie ma polskiego poprawnego odpowiednika na "Heartbreaker", ale jakoś to przetłumaczyłam.

Dziękuję za ponad 73 tys. wyświetleń.

Pytania----> Ask
Informowani----> Info
Twitter----> @justadream97

2 godziny tłumaczenia = 5 minut czytania
Wasz komentarz = Mój uśmiech  

Buziaki Kasia <3

54 komentarze:

  1. aż sie popłakalam, Angel nie może wyjść za Rayna! Justin jest only dla niej

    OdpowiedzUsuń
  2. Piekny ! Czekam na nn ;** @BieberOliviaa

    OdpowiedzUsuń
  3. OMB płacze :c
    nie podoba mi się to...

    OdpowiedzUsuń
  4. Nieeeeeee! Umieram, z każdym kolejnym rozdzialem powolutku umieram a moje serce placze :'( Co za ludzie! Tfu! Nie ludzie, potwory! I pomyslec, ze wlasny przyjaciel moze "zabic" kogos tak bliskiego... Malo co sie nie poplakalam, nie wytrzymam do kolejnego rozdziału. Blagam cie, dodaj jak najszybciej! <3

    ( www.collision-fanfiction.blogspot.com )

    OdpowiedzUsuń
  5. jgfuisgfydgsh OMG! ale się dzieje! Czekam na następny!

    OdpowiedzUsuń
  6. O matko jaka drama :(
    Czekam na nn <3

    OdpowiedzUsuń
  7. O MÓJ BOŻE. JAKA DRAMA ;OOO
    BIEDNY JUSTIN :C

    OdpowiedzUsuń
  8. Matko selena to suka, do ślubu nie może dojść! Ile emocji.... Czekam na nn

    OdpowiedzUsuń
  9. Umarłam cudooo

    OdpowiedzUsuń
  10. Ona nie może za niego wyjść haloooo

    OdpowiedzUsuń
  11. ALE AKCJA *.* DZIEJĘ SIĘ *.* TAK NIE MOŻE BYĆ, NOOOOOO! :(((
    czekam z niecierpliwością na następny, love ♥ xoxo

    OdpowiedzUsuń
  12. o boshe... nigdy nie lubialam Seleny , ale teraz to juz jej wgl nienawidze... wredna suka ! ona nie moze wyjsc za Ryana ! ona jest przeznaczona Justinowi , a on jej ! placze... @YoBelieberPL

    OdpowiedzUsuń
  13. Bozee, co ona odpierdala ! Łzy mi lecą ciurkiem.. Jak oni muszą cierpieć! I jeszcze Selena z tym dzieckiem.. Co tu się dzieje!? Rany, przecież oni sie tak kochają, a moment jak Jus wypuszcza telefon.. Jejku, tak mi go szkoda! I wiem, że to TYLKO opowiadanie ale kurde to jest tak dobre, że łzy same się cisną :(
    CUDOWNY ROZDZIAŁ, CUDOWNE OPOWIADANIE, tylko Justin i Angel, proszę Cię zrób coś, bo przy nastepnym rozdziale to chyba morze wypłacze xD lov, lov, lov , ściskanko, a i weny życzę xxx. 💜❤💜❤💜❤💜❤💜❤💜❤.
    I PROSZĘ DODAJ ROZDZIAŁ JAK NAJSZYBCIEJ BO NIE MOGĘ PRZESTAC MYSLEĆ O TYM OPOWIADANIU !

    OdpowiedzUsuń
  14. Co ona teraz odpierdala.. przecież oni muszą być razem... pojebało ją czy jak do cholery.. haha jakie emocje.. I w ogóle co ona chce zrobić z dzieckiem Angel i Justina... Normalnie mam ochotę jej zajebać.. ona wszystko niszczy,,, Normalnie aż mnie nosi.. haha Nie moge doczekać się kolejnego.. Love ya <3

    OdpowiedzUsuń
  15. Boski*.* mam nadzieje ze Ryan i Selena dostaną za swoje.
    Chce żeby Angela i Justin byli razem*.*

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie lubie już Ryana -.- czekam nn <3

    OdpowiedzUsuń
  17. Ugh, nie myślałam, że Ryan zrobi coś takiego... Ja też już go nie lubię. :(

    OdpowiedzUsuń
  18. Rayn zdradza Angel.??? jaki mały chuj nienawidze seleny i rayna
    niech justin i angel będą razem oni są sobie przrznaczeni jak oni bardzo cierpią niech ktoś da mi chusteczki :'(

    OdpowiedzUsuń
  19. Selena to zdzira w realu też jej nienawidze cieszę sie ze ona jest negatywna bo bym nie czytała bo nienawidzę tej małej suki dziwki kurwy pierdolonej idiotki N.I.E.N.A.W.I
    D.Z.E
    jak rayn mógł jej zrobić coś takiego i dlaczego on do tej suki mówi skarbie???czy on zdradza angel? mały chin on i środka są siebie warci :/
    Kocham to i czekam na nn :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chin = Chuj
      Środka = Selena
      głupia autokorekta sorki

      Usuń
  20. Za każdym razem panują takie emocje że ja nie moge hfscgfz Oby Selena nie zabiła tego dziecka :c

    OdpowiedzUsuń
  21. Woow emocjonujaco

    OdpowiedzUsuń
  22. boskie...kocham to... czekam na następny i świetnie tłumaczysz ...serio !!! I uwielbiam ludzi,którzy chcą tłumaczyć takie rzeczy i w ogóle

    OdpowiedzUsuń
  23. jejku bfgkjdgsbh CUDO <3

    KOCHAM!!! <333

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie wiem co napisać ;c rozdział świetny

    OdpowiedzUsuń
  25. robi się coraz ciekawiej ;) czekamy z niecierpliwością :D

    OdpowiedzUsuń
  26. Heartbreaker to lamacz serc

    OdpowiedzUsuń
  27. Super xx
    Dziekuje ze tlumaczycie

    OdpowiedzUsuń
  28. Trafiłam tu przypadkiem. Wczoraj czytałam to do drugiej w nocy na koniec sie poryczałam. Nie wiem co bedzie dalej ale oni muszą być razem.
    Świetne tłumaczenie nie mogę sie doczekać kolejnego <33

    OdpowiedzUsuń
  29. Nie moge wytrzymać. Za każdym razem gdy czytam to tłumaczenie rycze. Wiem że to tylko głupie opowiadanie, ludźki wymysł wyobraźni ale nie mogę sie powstrzymać. Łzy lecą mi ciurkiem i łamie sie serce to cholernie dziwne ale tak jest. Mam nadzieje że oni beda razem. W głowie próbuje wyobrazić sobie dalszą część tego opowiadania i nie wyobrażam sobie tej dwójki osobno. Dobra ale sie rozpisałam...
    Świetnie tłumaczenie i czekam z niecierpliwością na nowy rozdział :) xx

    OdpowiedzUsuń
  30. DODAJ NEXT! TERAZ, ZARAZ JUŻ ! PROSZE CIE DODAJ JUŻ, BO NIE MOGE SIĘ DOCZEKAĆ! PROOOSZE <3

    OdpowiedzUsuń
  31. Matko ona chce zabić to dziecko :o

    OdpowiedzUsuń
  32. Suka z tej Seleny niech spada ...

    OdpowiedzUsuń
  33. Nie nawidze Seleny. Rozdział jest świetny! :) xx @PollKlaudia

    OdpowiedzUsuń
  34. Gratulacje ! Zostałaś nominowana do Liebster Award Blog ;) Więcej o tym przeczytasz na http://opowiadankojb.blogspot.com/2013/12/liebster-award-blog.html ;)

    OdpowiedzUsuń
  35. Selena jest nienormalna..boję się co ona zrobi.. Bardzo się boję.. Rozdział wspaniały xx <3

    OdpowiedzUsuń
  36. No to lipa :) dlaczego tu caly czas dzieje sie zle??? :(

    OdpowiedzUsuń
  37. Blog ten został nominowany do "Liebster Award Blog" http://collision-fanfiction.blogspot.com/p/blog-page_9.html Gratuluję i zapraszam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://nominacje-collisionff.blogspot.com/2013/12/nominacja-1-izia-olesinska.html

      Usuń
  38. Jejku ........Rozdział wspaniały ........ Czekam na następny , równie wspaniały <3

    OdpowiedzUsuń
  39. czy jestem jedyną która płakała kiedy Justin dostał telefon on Ryana ? ;c :* błagam, nie każ mi czekać na następny rozdział xoxo

    OdpowiedzUsuń
  40. OMG normalnie popłakałam się :'( proszę nie rozdzielaj Justina i Angel <3 czekam na następny

    OdpowiedzUsuń
  41. Bardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń