Przez
pierwsze kilka sekund, Justina twarz nie wyrażała żadnych emocji. Patrzył tępo
na mnie, prawdopodobnie przetwarzają to co właśnie powiedziałam. Po chwili
wstał i zaczął chodzić po całym pokoju, jak szaleniec.
- Justin?-
powiedziałam cicho. próbując to wszystko poukładać.
- Angel, co
ty właśnie powiedziałaś?- nagle zatrzymał się i spojrzał na mnie.
- Justin,
to dziecko, które nosiłam w moim brzuchu nigdy nie było Ryana.- wyjąkałam,
czułam strach przez to jak ciemne były teraz jego oczy.
Nie umiem
opisać tego spojrzenia. Było zimne, prawie jak u mordercy.
- Angel, to
jest niemożliwe.- Justin odwrócił wzrok, a ja ścisnęłam jego dłoń.
- Spytaj
Ryana.- wzruszyłam ramiona, nie chcą się z nim kłócić.
- Jeśli to
prawda, to dlaczego wcześniej mi tego nie powiedziałaś?- jego pytanie miało
sens.
- Czy
kiedykolwiek dałeś mi szansę wyjaśnić?- spojrzałam w jego piękne brązowe oczy.
- Nie.-
opuścił głowę.
- No
właśnie.- westchnęłam.
Nastąpiła
cisza w której oboje patrzyliśmy się w podłogę. W pokoju jedyne co można było
usłyszeć to nasze oddech. Justin nerwowo bawił się palcami, a ja po chwili
spojrzałam na niego, myśląc w jaki sposób zacząć rozmowę.
- Kto
zrzucił Cię z tych schodów?- w końcu spytał, przerywając tą niezręczną ciszę.
- To nie ma
znaczenia.- wyszeptałam.
- Angel,
powiedz mi, kto to zrobił!- zażądał.
- Justin
teraz to już nie ma znaczenia.- starałam się go uspokoić.
- Angel,
cholera! Powiedz mi, kto zabił nasze dziecko!- krzyknął, a jego głos stawał się
głośniejszy.
- Na miłość
Boską, Justin! Uspokój się!- krzyknęłam.
-
Przepraszam, nie chciałem na Ciebie krzyczeć, ale irytuje mnie fakt, że
ukrywasz przede mną osobę, która zabiła nasze dziecko.- Justin wziął głęboki
oddech starając się uspokoić.
- Wiesz,
jaka ona jest piękna. Widziałam ją, gdy byłam nieprzytomna.- czułam łzy
napływające mi do oczu.
- Kogo
widziałaś? Mówisz bez sensu.- Justin spojrzał na mnie.
- Drew.
Naszą córkę.- szepnęłam. Natychmiast usiadł obok mnie i wziął moją dłoń w
swoją.
- Widziałaś
ją?- powiedział cicho.
- Tak,
powiedziała mi...... Powiedziała mi, że jej zadaniem jest, aby połączyć Ciebie
i mnie.- łzy zaczęły spływać po moim policzku. Nie mogłam tego zatrzymać.
Justina
oczy także wypełniły się łzami, nie wiem czy dlatego, że wierzył w moje słowa,
czy dlatego, że chciał w nie uwierzyć, ale oboje szlochaliśmy. Po raz pierwszy
płakaliśmy razem. Była to dla nas bardzo ciężka chwila, ponieważ staliśmy się
jednością, bez fizycznego kontaktu z wyjątkiem naszych splecionych dłoni.
- Czy
kiedykolwiek będziesz w stanie mi wybaczyć?- Justin spytał po chwili.
- Wybaczyć
Ci co?- uniosłam głowę i spojrzałam mu w oczy.
- Czy
kiedykolwiek wybaczysz mi to, że zabrałem Ci twoje dziewictwo z powodu swojego egoizmu?-
głos mu drżał jak i ciało.
- Justin,
ja już wybaczyłam Ci wszystko.- położyłam rękę na jego policzku i wytarłam łzę
po nim spływającą.
- Wiesz, że
Cię Kocham?- spytał cicho.
- A czy ty
wiesz, że ja Kocham Ciebie?- uśmiech pojawił się na mojej twarzy.
-
Naprawdę?- jego oczy aż się zaświeciły ze szczęścia.
- Zawsze
Cię Kochałam.- przyznałam.
- Ale
Ryan....
- Ryan był
tylko dlatego, żebym mogła o tobie zapomnieć, ale nigdy mi się to nie udało.
Jesteś miłością mojego życia i teraz rozumiem, że.....- przerwał mi zanim zdążyłam
dokończyć.
- Nie mogę
w to uwierzyć. Cały czasz byliśmy w sobie zakochani, ale żadne z nas nie było
na tyle odważne aby się do tego przyznać.- Justin westchnął, kręcąc głową.
- Co z
Seleną?- zapytałam ostrożnie.
- Selena?
Ona jest tylko częścią umowy, którą musiałem zawrzeć z moim menadżerem.- Justin
zaśmiał się.
- Nie
rozumiem.- uniosłam lewą brew.
- Umowa
Seleny z Disney Channel zakończyła się kilka miesięcy temu, a nasi menadżerowie
stwierdzili, że powinniśmy być w razem. Nasz związek nie był prawdziwy.- Justin
wytłumaczył, a mi przed oczami pokazał się obraz jego i Seleny całujących się.
- Ale wy
całowaliście się publicznie, kto wie co działo się za zamkniętymi drzwiami.-
odsunęłam swoją rękę od jego.
- Angel, ja
cierpiałem bez Ciebie, a ty spałaś z Ryanem. Dzielił się ze mną tą informacją.-
Justin syknął przez zaciśnięte zęby.
- On był
moim chłopakiem, kiedy ty rozpoczynałeś swoją karierę.- krzyknęłam i wyjrzałam
przez okno, które znajdowało się obok mojego szpitalnego łóżka.
- Dlaczego
mnie wtedy nie zatrzymałaś? Powiedziałabyś jedno słowo, abym został.- teraz
Justin warknął.
- Bo nie
chciałam być samolubna i myślałam o tobie i tego czego ty chciałeś.-
odkrzyknęłam.
- JESTEŚ
egoistką.- uderzył pięścią w ścianę.
- Ja? Bo?
Bo Kocham Cię bezwarunkowo?- czułam ogromną złość.
- Po
pierwsze nigdy mnie nie zatrzymałaś. Po drugie ukrywałaś przede mną nasze dziecko.
Po trzecie nigdy nie walczyłaś o nas. Chcesz więcej?- warknął. Jestem pewna, że
cały szpital słyszał naszą kłótnie, bo zanim zdążyłam odpowiedzieć lekarz
wparował do pokoju.
- Co tu się
dzieje? Panie Bieber cały szpital niesie się echem przez waszą dwójkę.- lekarz
spojrzał na Justin marszcząc brwi, a ten automatycznie spuścił głowę.
- Doktorze
przepraszam. Ja i Justin mieliśmy kłótnie i zapomnieliśmy, gdzie jesteśmy.-
wymamrotałam próbując ratować sytuację.
- Obawiam
się, że pan Bieber będzie musiał opuścić salę.- lekarz spojrzał na Justin, a
ten westchnął i ruszył w stronę drzwi.
- Doktorze,
proszę...- zaczęłam mówić, ale Justin mi przerwał.
- Nie,
Angel to będzie najlepsze dla nas obojgu. Doktorze, mogę jeszcze zostać sam z
Angel?- głos Justina był poważny i już bałam się co miał do powiedzenia.
- Dobrze,
ale bez żadnych kłótni.- ostrzegł nas i opuścił pokój.
Jak tylko
lekarz wyszedł z pomieszczenia, moje oczy zaczęły wpatrywać się w Justina,
który z pochyloną głową bawił się palcami. Coś w mojej piersi zakuło, gdy
patrzyłam się na niego i mogłam zobaczyć jak z trudem przełyka ślinę. Starałam
się spytać go o co mu chodzi, ale mój dar mowy zdradził mnie i nie mogłam się
odezwać. Starałam złapać jego wzrok, ale on unikał mojego. Wiedziałam, że coś
jest nie tak, ale starałam się sama siebie przekonać, że tak nie jest.
- Angel,
musimy porozmawiać.- Justin z tym słowem usiadł na krześle obok mnie. Nie
dotknął, ani nawet nie spojrzał na mnie. On po prostu usiadł ze spuszczoną
głową. - Ty i ja jesteśmy dwojgiem zupełnie innych ludzi. Próbowaliśmy,
próbowaliśmy kilka razy, ale w końcu zaczynaliśmy się kłócić. Nasza przeszłość
nachodzi nas i nadal tak będzie. Właśnie z powodu tej przeszłości nigdy nie
będziemy mogli być szczęśliwi.-zaczął mówić.
- Justin
jesteś świadom tego, że my nigdy nie próbowaliśmy? Do tej pory wszystko to było
tylko głupim wmawianiem sobie, ale tak naprawdę nigdy nie próbowaliśmy.-
przełknęłam ślinę, która zebrała się w moim gardle.
- Angel, ty
i ja nigdy nie będziemy mogli być szczęśliwi. Robimy wszystko, aby siebie
unieszczęśliwić.- westchnął.
- Dlaczego
tak mówisz?- rozpaczliwie próbowałam uzyskać od niego odpowiedź.
- Bo myślę,
że teraz jest ten czas, kiedy musimy się pożegnać.- widziałam łzy w jego
oczach, które starał się ukryć.
- Justin..-
mój głos zadrżał.
- Wiem,
kochanie. To jest dla mnie tak samo trudne, jak dla ciebie.- wziął moją rękę i
pogłaskał ją kciukiem.
- Nie
zostawiaj mnie znowu.- wyjąkałam starając się utrzymaj łzy.
- Ty i ja
jesteśmy zawsze w dziwnych dla siebie relacjach. My jesteśmy dla siebie
odpowiednimi osobami, ale poznaliśmy się w nieodpowiednim czasie.- uśmiech
pojawił się na jego ustach, ale w oczach już nie było go widać.
- Ty i ja
jesteśmy dla siebie przeznaczeni.- szepnęłam.
- Może
pewnego dnia, skarbie.- wyszeptał.
- Nie chcę,
abyś mnie zostawiał.- przyznałam, ściskając jego dłoń.
- Nadszedł
czas, Angel. Nadszedł czas, aby podzielić się naszym szczęściem z kimś innym.-
Justin wstał z krzesła i pocałował mnie w czoło.
Potem
ruszył w kierunku drzwi . Łzy spływały po moich policzkach, chociaż starałem
się być dzielna i zaakceptować jego decyzję jako, że była właściwa. Prawda jest
taka, że oboje wiedzieliśmy, że jego decyzja jest nie dobra dla nas, ale żadne
z nas nie chciało tego przyznać, bo duma znowu zwyciężył. W tym dniu, Justin
Drew Bieber opuścił moje życie.
*
Miesiąc
później zerwałam moje zaręczyny z Ryanem. Ryan nie był na mnie zły, rozumiał
moją decyzję. On sam powiedział, że nie chcę być egoistą i mieć mnie dla
siebie. Wiedział, że przez cały czas moje serce należało tylko do jednej osoby.
Byliśmy przyjaciółmi, najlepszych przyjaciół. Kilka miesięcy później, Ryan
znalazł nową dziewczynę w której był szaleńczo zakochany .
Justin?
Kariera Justina dalej trwała. Już rok minął od kiedy widziałem go po raz
ostatni. Justin stał się jeszcze bardziej popularny. Na całym świecie
dziewczyny krzyczały jego imię do nieprzytomność, gdy wychodził na scenę. On
nadal jest piękny i jedyny w moim sercu. Jego związek z Selena nie przetrwał.
Zaledwie dwa miesiące po tym, jak zniknął z mojego życia, Justin znalazł nową
dziewczynę. Starałam się być szczęśliwa dla niego, bo widziałam, że znów
szczery uśmiech pojawiał się na jego twarzy, kiedy była przy nim, ale nie mogłam.
Jak próbowałam, moje serce łamało się na myśl, że on nigdy nie będzie mój. A
był mój bardziej niż kogokolwiek innego.
Co się
stało z moim życiem po tym jak Justin mnie opuścił? Wróciłem do swojego starego
domu, a kilka miesięcy później urodziłam najpiękniejszą dziewczynkę na świecie
. Dalia jest sobowtórem swojego ojca. Ach, myśleliście, że umarł? Nie, plan
Seleny nie powiódł się. Krwawiłam od upadku, ale jeden dobry anioł stróż
uratował moją córeczkę. Ten sen, który miałam, gdy byłam nieprzytomna?
Niestety, Dalia jest siostrą bliźniaczką Drew, a ona nie przeżyła upadku. Tak, Dalia
miała siostrę bliźniaczkę, lekarze nie zauważyli tego na USG, bo była ukryta za
siostrą. Była małym aniołkiem, który uratował życie Dalia.
Dziś są pierwsze
urodziny Dalii. Co ciekawe, jej pierwszym słowem, które wypowiedziała było"
tata ", choć nigdy nie słyszała tego słowa od żadnego z nas. Justin nigdy
nie dowiedział się, że przeżyła, bo opuścił mnie zanim lekarz powiedział mi tą
wiadomości. Nie chciałem zrujnować jego karierę, więc wychowywałam ją samą.
Wiem, że to może być egoistyczne, ale chciałam dla niego jak najlepiej.
Impreza
była w toku, czekaliśmy tylko na Ryana, który spóźnił się. Nawet Hannah, jego
dziewczyna już tu była. Dalia siedziała na kolanach mojej matki, gdy drzwi od
ogrodu zostały otwarte. Ryan wszedł do środka, a za nim facet w czapce, który
miał ukrytą twarz . Uśmiech na twarzy Ryana zniknął , gdy zobaczył mój
zdezorientowany wyraz twarzy .
Chłopak
szedł powoli za nim. Ten chód był mi już znany, ale nie mogłem sobie
przypomnieć skąd. Ubrany był w czarne dżinsy, które wisiały mu pod tyłkiem i
czerwoną bluzę. Wyglądał uroczo. Ja i Ryan patrzyliśmy się na siebie, a ja uniosłam
brew prosząc go, aby powiedział, kto to jest. Ryan wzruszył ramionami, podszedł
do mojej mamy i Dalii, a chłopak nadal szedł w moim kierunku .
Podczas gdy
on podniósł głowę, poczułam znajome motylki w brzuchu. Najpiękniejsze piwne
oczy spojrzały na mnie, a jego perfekcyjne, pełne usta uformowały się w znajomym
mi uśmiech.
- Justin! -
wyszeptałam.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------
Pytania----> NOWY: Ask
Im więcej komentarzy tym więcej motywacji na tłumaczenie. <3
Kocham Was, Kasia <3
O fuck!
OdpowiedzUsuńJejku, cudowny. Zaś rycze, dziękuję za tłumaczenie. @BelieberBfAda ;d
OdpowiedzUsuńja zaczęłam płakać jak to czytałam :)
OdpowiedzUsuńczemu Justin ją zostawił :c idiota!!!
OdpowiedzUsuńnie spodziewałam się, że wróci :)
Jejku zajebisty rozdział :)
OdpowiedzUsuńNie spodziewałam się takiego obrotu spraw. Czekam na nn <3
Omg co sie dzieje! Taki zwrot akcji super:D
OdpowiedzUsuńJeju chce juz nn:P
Jaki zwrot akcji omg gfjewgUFDtfgdkfgdKTGUAD chce kolejny *__*
OdpowiedzUsuńOMG OMG OMG OMFG haha.. co to ma być, Boszzz kocham to opowiadanie.. Chce kolejny rozdział... ja go chceeee.... ahhaaha Aż brak mi słów.. serio.. Więc napiszę ci Wesołych Świąt .. szczęścia, zdrowia i motywacji do tłumaczenia i użerania się z nami bo każdy wie że potrafimy być upierdliwi... I życzę ci żebyś spotkała Justina... Love you i do nn <3
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za tłumaczenie <3
Jezu CUDOWNE!!! :*
OdpowiedzUsuńJustin dlaczego?:((((
OdpowiedzUsuńhgfudtfvgdfvdfkjdfhsj OMG! WOW! nfbvjgfvhds
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział :* juz nie mogę doczekać sie następnego:*<3
OdpowiedzUsuń//@xweeper
płakałam gdy Justin ją opuścił i znalazł nową :/
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział, czekam na następny <3 :D
OdpowiedzUsuńświetne, czekam nn <3
OdpowiedzUsuńJak mozna zakonczyc rozdzial w takim momencie?!:(((( zalamka:( :* Rozdzial przecudowny jestes swietna i kochana tlumaczka:* wesolych swiat kochana:*
OdpowiedzUsuńO boże ja ryczę
OdpowiedzUsuńcudowny <3
OdpowiedzUsuńCzy to znaczy że Justin ma teraz inną dziewczyne ?
OdpowiedzUsuńKIEDY ONI W KOŃCU BĘDĄ RAZEM ... SZCZĘŚLIWI ?
OdpowiedzUsuńdziękuje za tłumaczenie <3 czekam na NN :))
OdpowiedzUsuńO jaa niech ich to dziecko połączy
OdpowiedzUsuńO jaaaa *___* Dlaczego w tym momencie?
OdpowiedzUsuńW gorszym momencie się skończyć nie dało. a rozdzial po prostu brak slow
OdpowiedzUsuńJezu ♥ Jakie cudo :D Nieźle to wymyśliłaś przyznam szczerze.
OdpowiedzUsuńBłagam dodaj szybko nowy rozdział nie mogę się już doczekać
Kocham cię za to opowiadanie ;*
OdpowiedzUsuńTo opowiadanie śni mi się po nocach :*
OdpowiedzUsuńNue tylko tobie :)
Usuńomfg świetny czekam na nn
OdpowiedzUsuńO tak nowy rozdział :)
OdpowiedzUsuńo jezu o jezu o jeeezu, jeju dlaczego ten rozdział skończył się w takim momencie noo, nie mogę się doczekać następnego, błagam dodaj jak najszybciej możesz. uwielbiam to, twoje tłumaczenie jest niesamowite o jeezu kocham Cię dziewczyno i dziękuje że to tlumaczysz
OdpowiedzUsuńBłagam dodaj jutro kolejny bo nie wytrzymam
OdpowiedzUsuńO ja ale emocje
OdpowiedzUsuńUuuuuu cudowny !!!! Oni muszą być razem !!! Czekam nn ;*
OdpowiedzUsuńXoxo @JustynaJanik3
Boże kuedy oni w końcu będą razem.
OdpowiedzUsuńMyślę że w następnym będą już razem
OdpowiedzUsuńNo ja też tak myślę :*
UsuńTyle konentarzy raptem w godzine dziewczyno szalejesz
OdpowiedzUsuńA dziwisz się bo ja nie
UsuńJak byś tak cudownie tłumaczyła to też byś tyle miała.
UsuńKOCHAM CIE :* x.x
Wesołych świet kochanie :*
OdpowiedzUsuńA ja ci życzę abyś cały czas tak zajebi***e pisała
UsuńTo znaczy nie pisała tylko tłumaczyła przepraszam za błąd
UsuńNie śpię bo czekam na kolejny
OdpowiedzUsuńNie śpię bo myślę co dalej haha
OdpowiedzUsuńJak to myślisz co będzie dalej.
Usuńdalej to oni będą razem
Jak nie jak tak ^,^
UsuńOMG Boski ;*** !!
OdpowiedzUsuńo kurwaaa , płacze jak jebnięta ja to kocham jak on może być z inną, kuzwa co dalej będzie ??
OdpowiedzUsuńOni muszą być razem nie ma innej opcij jak coś to zmień scenatiusz
OdpowiedzUsuńjesteś wyjątkowa, niesamowita :* sprawdzam 3 razy dziennie czy pojawił się kolejny rozdział ♡ bardzo proszę o to abyś dodała jak najszybciej kolejny rozdział, nawet nie wiesz jak wiele to dla mnie znaczy i chyba dla każdego kto to czyta :* twój wysiłek nie idzie na marne :* kochamy cie
OdpowiedzUsuńA myślałam że tylko ja jestem od tego taka uzależniona że sprawdzam po 3 razy dziennie
Usuńduewhjfuibrhfuendfuioew, serio w takim momencie :o <3
OdpowiedzUsuńBoże kochane dziecko niech ich w końcu połączy :*
OdpowiedzUsuńRozdział jest świetny! :) xx @PollKlaudia
OdpowiedzUsuńKocham cię najmocniej na świecie za to opowiadanie < 333
OdpowiedzUsuńCoś czuje za następny rozdział będzie bardzo słodki :*
OdpowiedzUsuńOmomomm! Mają córeczkę... awww <3 Boże oni MUSZĄ być razem! Koffam Cię <3 czekam na nn... mam nadzieje że dodasz szybko :D WESOŁYCH ŚWIĄT!!!
OdpowiedzUsuńjezu, proszę kolejny. ryczałam, jak on mógł... jezu nadal ryczę, omg Justin jak mogłeś? :'(
OdpowiedzUsuń@oliifka
super <3
OdpowiedzUsuńomg co się bedzie działo, ale nie wierze że jednak była jej siostra gfdghdfhdfs
OdpowiedzUsuń1.Dlaczego oni do cholery się kłucą?!
OdpowiedzUsuń2.Justin! Jak mógł ją zostawić?! I...
3.Czemu ma 'NOWĄ' dziewczynę?! (mam nadzieje, że to 'przykrywka' tak jak Selena)
4.Angel! Czemu mu nie powiedziała o dziecku?!
5.Czemu skończyło się w takim momęcie?!
6.PROSZĘ!!! BARDZO BARDZO PROSZĘ... dodaj rozdział jak najszybciej! Haha najlepiej jutro <3
7.Oni muszą być razem!
8.Kocham Cię ;**
9.WESOŁYCH ŚWIĄT!!! Hohoho... i
10.Zrób nam najlepszy prezent i dodaj rozdział szybko!
To tyle rozdział cudowny... płacze :<
A i jeszcze:
Usuń11.Może sex na zgode??
Ooo tak!
Kocham ten blog !!!
OdpowiedzUsuńjezuuu kocham to!!!!!!! postaraj się jak najszybciej doda rozdział najlepiej jutro proszeeeeeeeeee <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńI znów się popłakałam xx :)
OdpowiedzUsuńKocham <3
OdpowiedzUsuń:OOOOOOOOOOOOOO O MÓJ BOŻE, TYLE WYDARZYŁO SIĘ W JEDNYM ROZDZIALE! BŁAGAM CIĘ, DODAJ JESZCZE JUTRO KOLEJNY, NAPRAWDĘ BŁAGAM CIĘ, UMRĘ BEZ TEGO! ;(
OdpowiedzUsuńOooooooooooooo
OdpowiedzUsuńJeju to jest piekne, poryczalam sie jak glupia. A wiec zycze ci wesolych swiat szczesliwego nowego and weny oczywiscie :)
OdpowiedzUsuńDalabys mi najlepszy prezent gwiazdkowy gdybyś rozdział trochę szybciej dodała bo tak piszesz że 3 raz z rzędu czytam ten rozdział : ) <3<3<3<3
OdpowiedzUsuńkurwa , kurwa ja pierdole !!! ;D proszeee dodaj jeszcze jeden ropzdzial bo nie wytrzymam tygodnia ;( kc xo
OdpowiedzUsuńNie wierzę, że znów ją zostawił... Ciekawe czy mu powie, że to jego dziecko ;)
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt! ;*
@ayejdbx
AAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!! To jest boskie! Thx, że tłumaczysz! <3
OdpowiedzUsuńO jacież pierdole ! Ale emocje . Awwwww sudoko !
OdpowiedzUsuńto się porobiło
OdpowiedzUsuńSZYBKO DAWAJ NOWY ROZDZIAŁ *_*
OdpowiedzUsuńOMG! Nie spodziewałabym się.. a co do tłumaczenia to jest rewelacyjne :) Miło sie je czyta, a to opowiadanie po prostu śni mj sie w nocy xX
OdpowiedzUsuńno nieźle*.* nie spodziewałam się czegoś takiego*.* już taaaaaaaaak bardzo chcę kolejny rozdział! ancenvonveenqvno kocham cię dziewczyno♥
OdpowiedzUsuńKOCHAM TO!:)
OdpowiedzUsuńCudowny rozdział.Kocham to opowiadanie.Życze Wesołych Świąt i weny do tłumaczenia.
OdpowiedzUsuńno to jest po prostu piękne;) nie mogę się doczekać następnego rozdziału<333
OdpowiedzUsuńjprdl!
OdpowiedzUsuńO.O Kocham to <333
OdpowiedzUsuń